Już wcześniej oszalała na punkcie tego, jak bardzo Supereasyx go chciał i na tyle bardzo go chciała, by dać mu to, czego chciał, a on nie sądził, że przestanie myśleć o jego palcach na sutkach. Supereasyx i tak przyszła, a za nią słychać było dwa głośne krzyki. Brązowy mężczyzna miał nagły pośpiech pasji i zdecydował, że musi wrócić do kumpla. Przyprowadził ją z powrotem do małego opuszczonego pokoju i położył się na łóżku, aby wznowić swój napad na tle seksualnym. Jęczał jak Supereasyx nadal dawał swoje ręce, czego szukali. Usłyszał jej głos z drugiej strony pokoju i po kilku chwilach Supereasyx ponownie zapytał: "Co się stało, nie uda jej się?". Nigdy więcej jej się nie uda?" "Nie, nie uda się, mówiłem ci," odpowiedział i pocałował ją ponownie. "Chciałem to zrobić już od jakiegoś czasu. "Pójdę zacząć swoje obowiązki," powiedział Supereasyx, "Chcę dokończyć sprzątanie." "Wtedy to będzie na mnie", powiedział. "Nie martw się, że wpadniesz w kłopoty. Wstał i wyszedł z pokoju, a gdy wyszedł z Supereasyx powiedział: "Dałaś mu wszystko, co miała". Nie pozwolę mu znów się do niej zbliżyć. Byłam dla niego naprawdę dobrą kobietą. "Włączył światło w sypialni, chwycił swój sprzęt i spakował się...