Porcelanowy Elf miał zgrabną klepsydrę i podświetlaną sylwetkę, niewiele większą od Steve'a, ale nie znacznie mniejszą. Jeden sutek był przekłuty, a w drugim widać było wgłębienia, a także ciemnobrązowy otwór waginalny. Porcelanowy Elf też nie oderwał oczu od Steve'a, więc to musiał być on. "Uh, yeah, to chyba mój kutas," powiedział Porcelain Elf. Porcelain Elf chwycił butelkę smaru, mając nadzieję, że różowy płyn wypełni wydrążoną porcję w ścianach między jej nogami i da jej tę przyjemność, której pragnęła. "Ale jest trochę spuchnięta. "Steve nie zwracał na to uwagi, dopóki nie zauważył, że Porcelanowy Elf lizał jej dolną wargę. Co tam robiły jej usta? Porcelanowy Elf musiał lizać jej łechtaczkę, a nie usta. "Jak to jest pełne?" Porcelanowy Elf zapytał. "Wciąż jestem pusty", wyjaśnił Porcelanowy Elf, czując guzek w spodniach, który zidentyfikował jego erekcję. "Hm," Porcelanowy Elf powiedział, jakby to była najdziwniejsza rzecz na świecie. "To nie wyjaśnia wszystkiego. "To jest puste?" Porcelanowy Elf powiedział, że jego umysł przetwarza ten dziwny zwrot wydarzeń. "Ty naprawdę nie masz penisa, prawda?" "Nie," przyznał Porcelanowy Elf. "Jedyna część, którą mam, jest w mojej pochwie...