Marianasilva leżała na kanapie, moje ręce poruszały się bardziej jak gigantyczne cęgi, gdy trzepałem jej piersi w rękach. Kontynuowałam moją uwagę, zatrzymując się, by zagłębić się w jej włosy w jej lubieżnych szufladach. Bardzo, bardzo szybko ją pochłaniałem. Marianasilva zaczęła piszczeć na mój dotyk. Jej największy orgazm nocy nadszedł, gdy dałem jej trzecią rękę, ściągając jej ciało na moje, tak że jej cycki dociskały do mojej piersi, jak jej brzuch do mnie. Wci±ż robili¶my, przeł±czaj±c się z jednej pozycji na drug±, czuj±c wzajemnie swoje wspaniałe ciała, jak pchali¶my się na siebie ręce. "Tatusiu, możemy iść do łóżka?" Marianasilva zapytała mnie, jak ściągnęła ze mnie ubranie. "Przyniosę ci kołdrę z jakąś pustką", powiedziałam, jak podniosłam ubranie i wyszłam. "Tatusiu, chodź", powiedziała Marianasilva, gdy na nią spojrzałam, podekscytowana, że wyjdzie ze mną z kołderki. "Nie, nie wstanę z łóżka. Nie wstanę dziś wieczorem do twojego łóżka" - powiedziała Marianasilva, zwracając się do mnie jeszcze raz. Widziałam, jak jej oczy poszerzają się, gdy Marianasilva realizowała swoje marzenie, ale jakoś nie mogła mnie zmusić, żebym poszła z nią do łóżka. Po prostu ją włączyłem. Taka jest prawda, oczywiście. Próbowałem, w drobny sposób, powiedzieć jej, że mnie kocha, że ją kocham, ale to nie działa. .