X Lily X też była tak blisko. Od początku do końca był naprawdę blisko. Teraz był tak blisko. Byli tak blisko teraz, przez tak kurewsko długi czas, na tak wielu różnych poziomach. * * ÔJack, chcę się z tobą dzisiaj spiknąć. . . Tak... Chcę się dzisiaj z tobą przespać, w porządku... Musisz zrozumieć... Możesz mnie pieprzyć w każdej chwili. Nie będę się na ciebie złościł. Nie każę ci błagać. Możesz poderżnąć mi gardło, kiedy tylko zechcesz. Możesz wziąć mojego kutasa, kiedy tylko chcesz, to twój wybór. Ale chcę, żeby ci się to naprawdę podobało. Chcę, żebyś poczuł, jak dobrze czuje się mój kutas. Chcę poczuć, jak ciężko jest mi się z tobą pieprzyć. Proszę... Pieprzyć mnie, Jack. Pieprzyć mnie ręką... Pieprzyć moje gardło, pieprzyć moją cipkę... Pieprzyć mnie ustami... Chcesz, żebym tak jęczał? Tak, tego właśnie potrzebuję... Tego właśnie chcę... Potrzebuję, żebyś przyszedł. Chcę, żebyś zerżnął moją cipkę swoim przyjściem, przyszedł na moją skórę i spermę na całą twarz, chcę to wszystko połknąć. Chcę cię oczyścić jak małą dziwkę, którą jestem... . Nie... pozwól, że ci pomogę. Chcę cię posmakować po twojej spermie. .