Pocierała bokiem ust końcówki jego opuchniętego kutasa i delikatnie ssała, ponieważ Shybrunnette miała problemy z oddychaniem i nie mogła się oprzeć pokusie plucia na niego. Lizałam i ssałam go, a nawet zachęcałam do skrzeczania. Była cienka i kremowa, ściskała się, gdy wychodziła z ust. Byłem zaskoczony, jak gorąco smakowało. Shybrunnette i Matthew po prostu szli dalej, skakali na kanapie, przytulali się do siebie, rozmawiali cicho w łóżku, robili razem tak wiele rzeczy, że nie byłam pewna, czy to oni, ja czy kombinacja tych dwóch. Zdecydowanie panował tu jakiś tabuiczny klimat, jeśli chodzi o dotykanie, całowanie, jedzenie, z tym jak splecione były one w akcie seksualnym. Zapytałam, czy Shybrunnette ma dużo czasu, wiedziałam, że jest zajęta studiami, ale nie chciałam forsować problemu z jej chłopakiem. Potrząsnęła głową i powiedziała, że Shybrunnette była bardzo zajęta, właśnie kończy pracę, więc miała dużo czasu na ręce. Moje tętno przyspieszyło, martwiąc się o to, że ich wybryki nie zwalniają. "Czas wziąć prysznic, wymyślić ubranie, iść spać, wszystko w porządku?" Żartowałam, wiedząc, że Shybrunnette musi wiedzieć, że to będzie coś wyjątkowego, coś, co uszczęśliwi wielu ludzi. .