Rahyndee był tak rzadkim okazem, w wieku osiemnastu lat, świeżo upieczonym genem, który nigdy w życiu się nie pieprzył. Nic nie mogło stłumić jej doskonałej małej pizdy, nawet odgłos miłosnego hymnu mężczyzny, który rzucił ją od tyłu, delikatnie chłostając jej dziurę swoim grubym kutasem i wbijając w nią i wybijając z niej miękką, różową, soczystą pizdę. Ojciec stał się jeszcze bardziej nienasycony rozkoszą. Jego ręce poruszały się w górę i w dół ciała dziewczyny, a biodra wbijały się w nią, a oczy wybrzuszały się z ich gniazdek. Po kilku chwilach wyciągnął z niej, wciąż ssąc jej pizdę, i zastąpił ją swoim kutasem. Uderzyła się w nogi, próbując wydostać się z dalekiego końca łóżka, aby Rahyndee mógł stanąć z głową wysklepioną nad krawędzią łóżka; ale ojciec pociągnął ją do niej z powrotem, gdzie, ściskając jej nogę, zdołał sprawić, że utrzymała równowagę. Kiedy Rahyndee spojrzał na niego z czerwoną twarzą, powiedział: "Biedna, ładna istota! Musisz zdać sobie sprawę, że masz być moją pieprzoną dziwką, mała panienko! Teraz zabierz mnie na górę i połóż do łóżka, a będziesz cieszyć się zasłużonym wypoczynkiem w nocy. "Zaprowadził dziewczynę po schodach na drugie piętro i położył ją na brzegu łóżka. . .