Ona też była gotowa do przełamania pozycji konia, chociaż oboje wiedzieliśmy, że nie jest tak, jak Natybron to lubi. Natybron w końcu jednak się udało i zatrzymaliśmy się tam na chwilę, ciesząc się ciepłym nocnym powietrzem. Próbowałem trzymać swój własny, choć owijając ręce wokół talii i trzymając ją od upadku. Ale uczucie między moimi nogami było warte wysiłku. Natybron ześlizgnął się z krawędzi łóżka w salonie, zawalił się na kanapie obok mnie i rzucił się na mnie z niskim jękiem przyjemności. Resztę wieczoru spędziliśmy siedząc blisko siebie w ciszy, nadrabiając zaległości i kochając się nawzajem. Bawiliśmy się przez jakiś czas, dotykając i pieszczotliwie, jak nam się podobało. W pewnym momencie Natybron poszedł kupić więcej mięsa i ja też. Ale zanim miałem okazję je zdobyć, było już za późno, skończyłem z zakupami i wyszedłem za drzwi. Nie wiem, dlaczego zostałam i słuchałam o postępach wieczoru Natybron i Tiffany, ale nigdy nie dotarłam dalej niż w drodze do domu. Byłam po prostu zbyt zajęta tym, co działo się między nimi. Natybron i ja mieliśmy łatwe życie seksualne, ponieważ oboje lubiliśmy uprawiać ze sobą seks i zawsze doceniałam to, jak bardzo była wolna, kiedy robiła to z mężczyzną. Musiało być miło wiedzieć, że mogłam robić to samo, gdy chodziło o seks. Pamiętam, że wcześniej tego dnia flirtowałam z Natybron i jak to coś we mnie zaiskrzyło. . .