Nagi zgazował, kiedy zaciągnął się do tyłu, żeby popatrzeć na jej brzuch. "To fantastyczne", powiedział, uśmiechając się dumnie. "To cudowne, prawda?" "Nie tylko mnie kochasz, prawda?" Nagi pytał niewinnie. "Jesteś zakochany w mojej anatomii. Dlaczego miałbyś to robić?" Naga pytała, jej wyraz stał się podejrzliwy. Jego niebieskie oczy zawęziły się. "Bo to jest idealne dla twojego pragnienia", powiedział jej, uśmiechając się. Uśmiechnął się, gdy Nakedwishh wbiegła jej rękoma w jego włosy i oderwała się od niego, a jej piersi wypadły z pasków. "Nie wierzę ci", powiedział Nakedwishh. "Nie ma potrzeby być skromnym. Nie boję się twojego kutasa. To imponujące. "Dobra," powiedział, opuszczając rękę z jej pleców, by pogłaskać płatek uszny." "Jesteś taki uwodzicielski. "Dobrze", powiedział jeszcze raz Nakedwishh, podążając za swoimi rękami. "Mam na sobie kaptur kołnierza i myślę, że możesz dotknąć moich sutków, jeśli chcesz. Nie drażnij się ze mną, Harry. "Nagi chichotał, cofał się, żeby spojrzeć mu w oczy. Nakedwishh nadstawiał policzki i prowadził usta do jej sutków, wysyłając przez niego iskry szoku i przyjemności. "Och, proszę," błagał. . .