Mrswadsworthy wyjebała mi język i zmruczała coś, co mogło znaczyć tylko "kurwa". Gdy stałem tam w łazience, uderzyła mnie rzeczywistość tego, co właśnie zrobiłem. Doznania seksualne, które miałem tego ranka, były kłamstwem i głęboko ją zraniły. Zraniłem ją, choć nie fizycznie. Napadłem na nią seksualnie. Szok z tego powodu wprawił mnie w zakłopotanie. Myślałem, że mogę nigdy nie być w stanie zrobić czegoś takiego innej osobie. Nawet gdybym nagle zyskał nowe uznanie dla ludzkiego ciała, które miałem w rękach tego ranka, czy nadal bym to robił? Czy wybaczyłbym sobie? Kilka dni zajęło mi sformułowanie myśli, która pomogła mi to uporządkować. Zrozumiałem, co zrobiłem. To było złe i złośliwe i bolesne. Zostałem upokorzony. Umieściłem dziewczynę w bezbronnym miejscu, a mimo to nie szanowałem jej. Wróciłem do zlewu i umyłem się. Nie mogłem tego przetworzyć, jak to się stało. Nie mogłam sobie przypomnieć czasu, kiedy byłam tak zła na coś, co zrobiłam. Nigdy nie czułem się tak silny, ani tak wściekły. Gniew pochłania wszystko, dopóki nie umrze. Myślałem o moich czynach tamtego ranka. Myślałem o tym, co moje czyny powiedziały mi o sobie. .