Heavysexxx oddychała płytko, znajoma, nerwowa pulsująca z każdym łaskotem swojej łuski i każdym słabym okrzykiem lwa wewnątrz niej. Kiedy Heavysexxx usłyszał zsuwający się gorset Sary, gładka powłoka skóry stała się cudownie widoczna, a Amy zaczęła chichotać, obnażając swoje słodkie, okrągłe usta i gryząc dolną wargę. "Naprawdę nie wiem, jak to ująć. Chciałem to zrobić na zawsze. "Heavysexxx uśmiechnął się, podnosząc ręce do góry, by owinąć miękką, zakrzywioną Amy z powrotem. "Nie od kiedy skończyłem osiem lat. Tak, tak wiele, jak kiedykolwiek chciałem. Albo próbował. "Amy wciągnęła. "Cóż, może po prostu "do dwudziestego drugiego roku życia"? Lubisz mnie teraz? "Heavysexxx spojrzał w dół, żeby zobaczyć, jak reaguje druga. Tunel powietrzny zniknął, gdy Heavysexxx zszedł z drabiny do dużego basenu. Jej ciało wydawało się czyste, ledwo ciepłe z połączenia tego szybkiego oddechu i ciepłej bryzy, która podniosła się z drzew. Jej twarz była przemoczona odrobiną wilgoci, podczas gdy usta były lekko rozchylone. Błądzące pasmo mokrych włosów opadło na jej warkocz. Amy wcisnęła usta w pełne, pocałowała je i trzymała przez chwilę. Spojrzała na Sarę, a Heavysexxx skręcił się nieco z ucisku na jej dolną część pleców. "Um. . . . .