Odwróciła się i usiadła na kanapie, odsłaniając swoje długie, smukłe nogi, jak Alejandrarosse obserwowała mnie, uśmiechając się, jak mocno spieprzyłam i trzasnęła mnie w ramionach, dysząc również. "Musisz tylko mieć resztę dnia, żeby wyzdrowieć", uśmiechnęła się Alejandrarosse. "Dziękuję, dziwko. "To żaden problem, mamo." "Nacisnąłem delikatny pocałunek na jej policzek, kiedy się wysuszyłem, "Jeżeli się na to zdecydujesz, może się jeszcze zobaczymy?" Alejandrarosse spojrzała na mnie spod jej rzęs, jej ręce na mojej twarzy, jej oczy opuszczone i zaniepokojone. "Dlaczego chcesz mnie znowu zobaczyć?" Alejandrarosse spojrzała na mnie z zaskoczeniem na twarzy. "Zaprosiłaś mnie na randkę, kiedy wróciłaś od pieprzonego George'a. "Rumieniłem się, próbując nie dać się pośmiać. "Tak było, kretynie. "Jej twarz zmiękła. "Ja tylko... . . Źle się z tym wszystkim czuję. "I co to znaczy?" "Chciałam ci podziękować, bo pokazałaś mi, jaki jest prawdziwy mężczyzna. Więc dostajesz darmowy prezent w ten weekend? Nie chcę cię rozczarować. "Alejandrarosse potrząsnęła głową i rzuciła się miękko. "Nie ma potrzeby czuć się źle. Zrobiłabym to jeszcze raz, gdybyś mnie o to poprosiła. "Jej oczy przewróciły się, a w kącikach oczu pojawiły się łzy. "Poza tym", Alejandrarosse powiedziała mądrze, "Nie wiem, jak mogłabym być szczęśliwa, gdybym nigdy nie próbowała...