Chciała, żeby właściciel wiedział, że Jollene przeżywa różne rzeczy, żeby mogła mu powiedzieć, że nic na to nie poradzi, ale to nie było tak, jak się to robi. Ciągle opowiadał o tym, jak jej kutas był pyszny. "To najlepszy kutas, jakiego kiedykolwiek widziałem. Może mieć z ciebie taki ładny, gruby ładunek. Musisz mi to wszystko dać, kochanie. "Własny kutas Alice czuł się tak dobrze w jego dłoni. Była twarda, odkąd przyszła Jollene, musiała się pieprzyć, jakby to nie był pierwszy raz. Latem kupił jej bluzę z kapturem i krótką, obcisłą spódnicę, a ta trójka jechała w samochodzie. Chciał, żeby nosiła coś, co ukrywałoby jej rysy, ale nie zasłaniało ich całkowicie. Kaptur ukrywał włosy, długość spódnicy przykrywała kolana i tyłek, a bluza była na tyle krótka, że ukrywała sutki. Była seksowna, ale nic innego nigdy jej tego nie zrobiło. Wiedziała, że Jollene jest ładna, i na pewno będzie ładna, dopóki będzie młoda i płodna. Widziała ludzi na ulicy, którzy mieli idealne oczy, ale nigdy wcześniej nie byli w ciąży. Jechał powoli, celowo. "Nigdy nie rozpraszaj się na mnie. Miej na mnie oko. Nie chcę widzieć niczego innego. Chcę, żebyś się spróbował, a potem musisz pamiętać, że nie możesz się sprowokować, dopóki nie powiem. "Tak, mistrzu", Jollene myślała, że spróbuje się sprowokować, jak tylko będzie mogła. .